Tam wkładasz karte kodową i na wyswietlaczy widać wtedy wszystkie kody do radia itd.
Możesz wtedy równiez porozumiewać się z marsjanami za pomocą nadprzestrzennego nadajnika który ma czestotliwość godziliona kozich bobków....
...ja natomiast wkladam tam karty parkingowe a obecnie jeździ tam karta shellowska...
...sorry nie mogłem się powstrzymać, mam nadzieje że nie przestraszyłem nowego kolegi wydaje mi się że jest jedynie miejsce na wlaśnie takie rzeczy.
Pozdrawiam
_________________ był PRESENCE 1,4 90KM -2006
jest ACTIVE 1,4 95KM -2012
a potem jeszcze gejowska 500tka a teraz Tuscon
w instrukcji i materiałach dla sprzedawców - jakiś wybitny magister naukowiec przetłumaczył to jako "schowek na mapę"...pewnie mapa po francusku to coś z "carte"
a to miejsce na kartę kredytową właśnie - bardzo przydatne we francji, gdzie co chwile trzeba ją wsuwać płacąc za autostradę czy benzynę
Buhahah, a ja myślałem, że jakieś "pRO" wersje Pyzia mają zamiast kluczyka - kartę magnetyczną, czy coś w tym stylu, za pomocą której odpala się silnik
_________________ Doświadczenie to wymagający nauczyciel. Pierw każde zdać egzamin, a dopiero potem uczy.
Rocznik: 2007 Pomógł: 4 razy Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 427 Skąd: ...
Wysłany: 2009-03-08, 10:00
Ivn napisał/a:
My się śmiejemy, a dla laika ten schowek faktycznie może być zagadką, biorąc pod uwagę"udziwnienia" jakie producenci potrafią wpakować do samochodu
Dokładnie... ja też początkowo nie wiedziałem po co to jest... przypuszczałem nawet, że służy to do rozkodowywania radia, po rozłączonym akumulatorze.... instrukcje mam w j. niemieckim więc dopiero kuzyn, który pomagał mi kupić autko, przetłumaczył że jest to tylko zwykłe "trzymadełko"
zresztą wszyscy, którzy wsiadają pierwszy raz do 207 pytają się do czego to służy...
Chętnie trzymałbym tam kartę Lotosu Navigator, ale boje się, że jakieś małolaty pomyślą, że to karta bankomatowa/kredytowa. Nie chce przez swoją wygodę stracić szyby...
Chyba, że w ogóle jej nie widać jak jest "schowana".... musze spróbować.
_________________ Doświadczenie to wymagający nauczyciel. Pierw każde zdać egzamin, a dopiero potem uczy.