Auta nie posiadają "ram" w oknach (samo szkło). Za ramę robi dach, w który szyby się wsuwają poprzez autodomknięcie okien i autooDEMknięcie przy kazdym otwarciu / uchyleniu drzwi. Innymi słowy- każde otwarcie drzwi = konieczność autouchylenia szyby na cm.
Jak to wygląda zimą? (mrozy)
Działa? Czy trzymając auto pod chmurką należy spodziewać się cyrków?
Podobne pytanie o autoskładajace się lustra.
Nie przymarza to to?
_________________ pozdrawiam
------------------
JeRRy
------------------
Ostatnio zmieniony przez JeRRyF3D 2017-09-17, 12:12, w całości zmieniany 2 razy
Kolor: SZARY MANITOBA
Rocznik: 2008 Pomógł: 64 razy Dołączył: 04 Lut 2012 Posty: 2064 Skąd: Tu i tam
Wysłany: 2017-09-12, 15:17
A czemu miałoby nie działać. O ile uszczelki są względnie suche, a na szybie nie ma kilogramów lodu, to zwykle kończy się to tylko pęknięciem warstwy lodu i szyba się rusza.
Lusterka to samo. O ile nie nalezie wody i nie podmarznie, to się będzie ruszać. Jak to w każdym aucie.
_________________ W uszach wiatr, w oczach łzy, na liczniku dwadzieścia trzy
Posmarowanie uszczelek na zimę wskazane jest w każdej furce, ale bardziej chodzi mi o to, że, "na oko" większy kłopot może być nie z "górą" szyby i szkłem marznącym do uszczelki. Większe zagrożenie widzę na styku poszycia drzwi "dół" i kontakt z szybą. Tam musi się robić "półka", górka ze śniegiem, a z tego już lód po nocy (jak w każdym innym aucie zimą, tylko, że w "każdym innym aucie" nie tykamy opuszczenia skutych okien czasem i przez całą zimę, aż do odwilży). Tu boję się "łapania" okien. Nad klamką. Nie przy dachu.
Kolor: SZARY MANITOBA
Rocznik: 2008 Pomógł: 64 razy Dołączył: 04 Lut 2012 Posty: 2064 Skąd: Tu i tam
Wysłany: 2017-09-19, 17:21
Zawsze masz jeszcze najprostsze wyjście z możliwych Przed wyjściem z domu zabrać ze sobą butelkę ciepłej wody, polać lód i z głowy. Szybie nic się nie stanie.
_________________ W uszach wiatr, w oczach łzy, na liczniku dwadzieścia trzy