Wysłany: 2020-11-04, 15:38 Czy wymienić przednie amortyzatory i sprężyny
Cześć,
mam wrażenie, że przednie zawieszenie działa nieprawidłowo.
zleciłem sprawdzenie mechanikowi i wg niego wszystko jest ok. Przegląd auto przeszło.
Nic nie stuka, przód ugina się pod naciskiem rąk i od razu wraca do pierwotnego położenia. Mimo
to podczas jazdy mam uczucie, jakby koła były przymocowane bezpośrednio do karoserii, bez żadnego resorowania. Poznałem lokalizację wszystkich studzienek kanalizacyjnych w okolicy, nawet tych niezapadnietych, a także te poprzeczne listwy, którymi drogowcy połączyli jeden kawałek asfaltu z następnym. Wiem, że to nie SUV 4x4, ale chyba od samochodu mozna oczekiwać jakiegoś resorowania ?
Subiektywnie najgorsze są nie nierówności poprzeczne (progi zwalniające), ale miejsca, w których jedno koło znajduje się na innej wysokości, niż drugie - wspomniane studzienki, dziury, koleiny poprzeczne, które przejeżdża się pod kątem..
Jeśli ktoś zna rondo de Gaulla w Warszawie (to z palmą) to tam jadąc w stronę Wisły występuje taka sytuacja. Jadąc bardzo wolno przez to rondo i tak mam wrażenie, że samochód zaczyna wykonywać beczkę (akrobację lotniczą) w jedną stronę po czym gwałtownie zaczyna robić tę beczkę w drugą stronę - jadąc wolno, ok. 10 km/h. To bardzo nieprzyjemne.
Gdy jadę szybciej nawet po niewielkich nierównościach to mam wrażenie, że samochód nie trzyma się drogi.
Przepraszam, że się rozpisałem, mam pytanie - czy ten samochód tak ma, czy też mam coś nie w porządku z amortyzatorami/sprężynami i należałoby je zmienić na nowe i mniej twarde ?
Kolor: SZARY MANITOBA
Rocznik: 2006 Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Mar 2019 Posty: 37 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2020-11-05, 01:23
Wersje sporty były twardsze i chyba nawet minimalnie niżej zawieszone niż inne odmiany. Jeśli do tej pory miałeś doświadczenia z kanapowozami to faktycznie możesz mieć wrażenie że brakuje komfortu.
Komfortu brakuje mi głównie w mieście, paradoksalnie podczas jazdy z większą prędkością za miastem jest o wiele lepiej, nawet na nierównościach. Chyba auto ma problem z niezależną pracą przedniego zawieszenia, kiedy powinny bujać się tylko koła, a nie cały samochód.
No i postaram się przyzwyczaić, jeśli to możliwe.
Kolor: SZARY MANITOBA
Rocznik: 2008 Pomógł: 78 razy Dołączył: 04 Lut 2012 Posty: 2344 Skąd: Tu i tam
Wysłany: 2020-11-07, 18:07
Pug tak ma że jest bardzo twardy. Belka skrętna nie pomaga. Za to trzyma się na równej drodze. Jeżeli przy ruszaniu nie trzepie ci przodem to przednie masz ok. Tył jak tył. Skała zawsze.
_________________ W uszach wiatr, w oczach ?zy, na liczniku dwadzie?cia trzy
Nie telepie przodu przy ruszaniu. Chyba nie został zaprojektowany na nasze polskie drogi. Chyba też fotel potęguje te wrażenia, bo jest twardy i trzyma - kubełkowy.
Sebekle swoim ironicznym komentarzem trafił w sedno. Pompując koła na stacji BP ich kompresorem wyskalowanym w skali imperialnej napompowałem 4 bary zamiast przepisowych 2,3 przód, 2,1 tył.
Po zejściu z ciśnieniem jest już zupełnie znośnie, ale i tak na wyboiste drogi lepiej nie wjeżdżać. Problem rozwiązany.
Rocznik: 2009
Dołączył: 14 Gru 2019 Posty: 1 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-02-22, 11:57 Re: Czy wymienić przednie amortyzatory i sprężyny
norek12345 napisał/a:
Cześć,
mam wrażenie, że przednie zawieszenie działa nieprawidłowo.
zleciłem sprawdzenie mechanikowi i wg niego wszystko jest ok. Przegląd auto przeszło.
Nic nie stuka, przód ugina się pod naciskiem rąk i od razu wraca do pierwotnego położenia. Mimo
to podczas jazdy mam uczucie, jakby koła były przymocowane bezpośrednio do karoserii, bez żadnego resorowania. Poznałem lokalizację wszystkich studzienek kanalizacyjnych w okolicy, nawet tych niezapadnietych, a także te poprzeczne listwy, którymi drogowcy połączyli jeden kawałek asfaltu z następnym. Wiem, że to nie SUV 4x4, ale chyba od samochodu mozna oczekiwać jakiegoś resorowania ?
Subiektywnie najgorsze są nie nierówności poprzeczne (progi zwalniające), ale miejsca, w których jedno koło znajduje się na innej wysokości, niż drugie - wspomniane studzienki, dziury, koleiny poprzeczne, które przejeżdża się pod kątem..
Jeśli ktoś zna rondo de Gaulla w Warszawie (to z palmą) to tam jadąc w stronę Wisły występuje taka sytuacja. Jadąc bardzo wolno przez to rondo i tak mam wrażenie, że samochód zaczyna wykonywać beczkę (akrobację lotniczą) w jedną stronę po czym gwałtownie zaczyna robić tę beczkę w drugą stronę - jadąc wolno, ok. 10 km/h. To bardzo nieprzyjemne.
Gdy jadę szybciej nawet po niewielkich nierównościach to mam wrażenie, że samochód nie trzyma się drogi.
Przepraszam, że się rozpisałem, mam pytanie - czy ten samochód tak ma, czy też mam coś nie w porządku z amortyzatorami/sprężynami i należałoby je zmienić na nowe i mniej twarde ?
Nie wiem co końca czy dobrze odpowiem, ale może tuleja amortyzatora jest zbyt twarda?
Czy ona może mieć wpływ może ktoś inny podpowie.